wtorek, 10 września 2013

pepik spotyka dziada z bzem



w drodze wieczornej na parchowatkę. pojrzyj ino,
panie młody, pojrzyj na księżyc na błękitnym niebie,
a się przysięgnij, jeśli żyć chcesz wiecznie - zagaił
stary i ręką podparł chudy konar głogu

przy murze cmentarza. spojrzałem, połówka księżyca
przeciągała promień ze słońcem, a on raz jeszcze, czy chcę
żyć wiecznie. chcę, i chcę być młody, bo przecież
kłamać nie będę. a dziad dłoń wyciągnął ponad zmierzwione

włosy i ściągnął promień, i podał - ale przysiąż się,
przysiąż, że nigdy miłować nie będziesz. nigdy! a jeśli choć
raz pokochasz, dar stracisz! więc dłoń mu zamknąłem
na promieniu i z tym bzem poszedłem pod górę
nogami włócząc, a młody zbiegł rześko do krajowej drogi.

zdjęcie: zasypiać, zasypiać ptaki - przemek łośko i weronika woźniak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz